- Sprawdź 👉 ile kosztuje monitorowanie z moją pomocą.
Spis treści
- • Na czym polega monitorowanie znaku towarowego?
- • Co daje monitoring znaku towarowego?
- • 1) Lokalizujesz i blokujesz konkurencję o podobnej nazwie.
- • Co daje monitorowanie znaku towarowego przez rzecznika patentowego?
- • 2) Wyłapiesz zgłoszenie testujące system
- • 3) Inicjujesz tylko w spory które masz szansę wygrać.
- • 4) W ogóle unikasz konieczności składania sprzeciwów
- • 5) Spacyfikujesz trolle patentowe
- • 6) Dowiesz się o „zdradzie” współpracownika.
- • Monitoring znaku towarowego – podsumowanie
Na czym polega monitorowanie znaku towarowego?

Aktualnie w Polsce i UE znaki towarowe zastrzega się w procedurze sprzeciwowej. Urzędnik nie sprawdza czy istnieją znaki podobne do właśnie zgłaszanego. Dziś weryfikuje on głownie to, czy nie próbujesz zmonopolizować nazwy opisowej.
Przykładowo odmówiono rejestracji słowa MAŁPKA (Z.537801) dla alkoholi, bo potocznie mówi się tak na małe buteleczki wódki.
Przyspieszyło to całą procedurę z 5 lat w latach 90-tych, do nawet 3,5 miesiąca obecnie. Wszystko opiera się na tym, że urząd ochronę Ci przyzna, o ile konkurencja się temu nie sprzeciwi. Czyli to na firmy przerzucono teraz obowiązek pilnowania co jest zgłaszane.
Jeżeli tego nie monitorują, to ryzykują, że ktoś zastrzeże nawet identyczną markę. Na własnej skórze przekonał się o tym właściciel popularnego piwa KOZEL:

Pamiętasz wnioski z analizy prawnej marki?
Moim Klientom zawsze proponuję badanie znaku towarowego. Chodzi o sprawdzenie, czy nie występują jakieś przeszkody rejestracji. Wiedząc gdzie czyha na nich zagrożenie doradzam im jak mogą je obejść. Często podnosi to szanse na rejestrację, ale nie eliminuje ryzyka w 100%.
Spójrz teraz na pisemną opinię, którą Ci przygotowałem. Jest tam tabelkę ze znakami podobnymi. Skoro otrzymałeś ochronę to ich właściciele nie złożyli sprzeciwu. Najpewniej dlatego, że nie zauważyli Twojego zgłoszenia.
Problem w tym, że taką samą strategię może zastosować Twoja konkurencja. Zmieni jedynie w nazwie 1-2 literki i będzie mogła stawiać obok logo symbol ®. O ile wyłapiesz takie zgłoszenie to łatwo je zablokujesz. Mogę Ci w tym pomóc.
Co daje monitorowanie znaku towarowego?
Ogólny cel monitorowania już znasz. Teraz chciałbym Ci pokazać jakie to może przynieść zaskakujące efekty. Pozwoli Ci to ocenić czy warto zainteresować się taką usługą. Sprawdza się tutaj powiedzenie, że lepiej (i taniej) zapobiegać niż leczyć.
1. Lokalizujesz i blokujesz konkurencję o podobnej nazwie
Liderzy rynku bardzo często są kopiowani. Oczywiście dla niepoznaki konkurencja coś tam zmieni w nazwie czy logo. Popularny jest mit 30% różnic, które rzekomo obchodzą prawo. Jestem w szoku jak wiele osób wciąż bezrefleksyjnie w to wierzy.
W praktyce konkurent naruszy prawo, o ile jego marka może wprowadzić w błąd. Czyli będzie zbyt podobna do zastrzeżonego znaku. Twoja opinia nie ma znaczenia. Liczy się tylko to, jak oceni to sąd lub Urząd Patentowy. A weźmie pod uwagę płaszczyznę:
- fonetyczną (czyli jak obie nazwy brzmią);
- graficzną (porówna wygląd jednego i drugiego logo);
- koncepcyjną (szuka zbieżności znaczeniowej).
Przykładowo UPRP uznał za kolizyjne takie oto znaki towarowe:

W tym przypadku nie pomogły argumenty, że oba znaki różni grafika i wymowa. Przeważyło to, że mają wspólny, najbardziej odróżniający element: KING. Jako ciekawostkę dodam, że możliwa jest też ochrona logo jako wzór przemysłowy. Przynosi to wiele korzyści.
Co daje monitorowanie znaku przez rzecznika patentowego?
Dowiesz się, że ktoś próbuje zastrzec podobną nazwę. O ile jest to nowa firemka to mogę wysłać do niej pismo ostrzegawcze z żądaniem wycofania zgłoszenia. Jeżeli zareagujemy szybko, jest duża szansa na to, że ustąpi. Kluczowy jest dobry timing. Po latach, jeżeli rozwiną skrzydła, nie będą już chcieli tak łatwo zejść tej nazwy.
Dalsza część artykułu pod formularzem.
2. Wyłapujesz zgłoszenia testujące.
Panuje mit jakoby skuteczna rejestracja znaku potwierdzała, że wolno Ci go używać. To popycha ludzi do robienia tzw. zgłoszeń testujących. Ze swoją marką wchodzą na rynek, tylko jeżeli urząd ją zastrzeże. Daje im to fałszywe poczucie bezpieczeństwa.
Miałem okazję czytać wyrok w sprawie sporu o domenę internetową. Pozwana jak mantrę powtarzała tam, że nie złamała prawa bo urząd jej znak zastrzegł. Jej zdaniem urzędnik wszystko sprawdził. Czyli wiedział o marce konkurenta, ale nie dopatrzył się kolizji. Ty już wiesz, że się elementarnie myliła. Urzędnicy kompletnie tego nie weryfikują.
Nawet sam Adidas nie wyłapał takiego znaku graficznego:

Będąc precyzyjnym służył do oznaczania odzieży dla psów. W Polsce dostał ochronę pomimo tego, że w EUIPO toczył się w spór w podobnej sprawie. Spór, który ADIDAS wygrał. Czy to oznacza, że właściciel ADIDOG-a działa legalnie? Moim zdaniem nie.
3. Wchodzisz tylko w takie spory, które masz szansę wygrać
Wiele osób ocenia podobieństwo znaków „na czuja”, a to bardziej skomplikowany proces. O naruszeniu może świadczyć fakt, że w obu znakach jest ten sam element dominujący. Czyli słowo, które najbardziej rzuca się w oczy. Jeszcze gorzej jeżeli jest na początku. Czytamy od lewej do prawej więc zwrócimy na nie większą uwagę. W końcu o ile konkurent jest marką renomowaną, to prawo chroni go silniej.
To teoria, a teraz praktyczne zadanie dla Ciebie.
Jak myślisz, czy mamy poniżej kolizję? Dla „ułatwienia” dodam, że są wyroki mówiące, że napoje bezalkoholowe i piwo są do siebie rodzajowo podobne.

Urząd Patentowy RP przychylił się do mojego stanowiska i uznał, że kolizji nie ma. Wykazałem bowiem, że słowo „BLACK” to zwykły opis ciemnego piwa. Tak więc nikt nie może go zawłaszczyć.
Co daje monitorowanie znaku przez rzecznika patentowego?
Dlaczego przytaczam ten spór? Ponieważ chcę Ci pokazać, że pewien stopień podobieństwa znaków nie musi automatycznie oznaczać kolizji. Zauważ, że są leki o zbliżonych nazwach jak IBUPROM, IBUM czy IBUPREX. Wszystkie działają legalnie.
Jako Twój rzecznik patentowy ocenię jakie masz szanse na wygraną. Dzięki temu nie przepalisz pieniędzy na sprzeciwy, które finalnie okażą się nieskuteczne.
4. W ogóle unikniesz konieczności składania sprzeciwów
Aby zablokować podobny znak towarowy musisz złożyć formalny sprzeciw. To wymaga od Ciebie uiszczenia opłaty urzędowej oraz honorarium prawnika za prowadzenie sprawy. I taki model biznesowy ma wiele kancelarii. Możesz jednak osiągnąć ten sam efekt tyle, że taniej.
Chodzi o takie poprowadzenie negocjacji, aby przeciwnik sam wycofał zgłoszenie. Ostatnio odkryłem, że od 3 lat każdą taką sprawę kończę ugodą.
A to oznacza, że moi Klienci oszczędzają czas i pieniądze unikając sporów. Kluczowe w tej strategii jest to, aby możliwie szybko zlokalizować kolizyjne zgłoszenie.
Kilka tygodni temu zastosowałem tę strategię dla CUKIERNI SOWA. To firma, która działa od 1946 roku i ma 160 punktów w całej Polsce. Dzięki monitorowaniu znaku towarowego zlokalizowałem konkurencyjne zgłoszenie:

Po naszej interwencji konkurent zgodził się ograniczyć podanie, poprzez usunięcie całej klasy 43. A obejmowała ona m.in. usługi związane z kawiarniami. To była dobra decyzja bo szanse na wygraną mieliśmy spore. Decydujący był wspólny odróżniający element „sowa”.
5. Spacyfikujesz trolle patentowe

Ten proceder polega na kradzieży praw do marek. Jak pisałem ochronę na znak dostanie każdy, o ile nikt nie złoży w odpowiednim czasie sprzeciwu. A masz na to 3 miesięczne okienko czasowe.
Na atak najbardziej narażone są firmy, które swoich marek nie chronią. Trolle patentowe zastrzegają je na siebie. Później wykorzystują to formalne prawo do szantażu. Mogą przykładowo w kilka godzin usunąć Ci całą ofertę na Allegro. No chyba, że… zgodzisz odkupić od nich ten znak.
Czy dzięki rejestracji jesteś bezpieczny?
Nie, choć Twoja sytuacja jest i tak lepsza. Trolle atakują również duże podmioty. Zastrzegają jednak ich marki w innych klasach towarowych. Przypominam, że monopol prawny wynikający z takiej ochrony, obejmuje towary i usługi wskazane w zgłoszeniu.
W wywiadzie dla Przygód Przedsiębiorców wspominałem historię człowieka, który zastrzegł nazwę firmy farmaceutycznej na usługi sprzedaży leków (klasa 35). Okazało się, że ta miała swój znak zarejestrowany, ale tylko na towar w postaci leków (klasa 5).
Monitoring znaku towarowego pozwoli Ci wykryć trolle i zablokować ich zgłoszenia.
6 – Dowiesz się o „zdradzie” współpracownika
Mówi się, że najciemniej jest pod latarnią.
Mało kto spodziewa się zdrady osoby z najbliższego otoczenia. Nie ma nic złego w tym, że pracownik odchodzi na swoje. Gorzej, jeżeli nazwie swoją firmę podobnie. O ile zgłosi ją do rejestracji to powiem Ci o tym.
Mój Klient zrozumiał, że ma w firmie bunt, jak pokazałem mu zgłoszenie zrobione przez jego pracownika. Zaczął go więc obserwować i zauważył, że ten namawiał inne osoby z zespołu, aby się do niego przyłączyły. Ta wiedza pozwoliła nam odpowiednio zareagować.
Dla innej firmy wyłapałem zgłoszenie identycznego logo na Gruzję. Okazało się, że zrobił to ich lokalny dystrybutor. Przypadkiem tylko od kilku miesięcy mieli z nim problemy. Gdyby dostał ochronę to mógłby im na lata zablokować rynek tego kraju.
Monitorowanie znaku towarowego – Podsumowanie
- Skuteczne zastrzeżenie nazwy i logo to podstawa. Dzięki temu zyskujesz silne narzędzie prawne do walki z nieuczciwą konkurencją. Niestety taka osoba i tak może zastrzec podobną nazwę. Pozwala na to od 2016 roku procedura sprzeciwowa.
- Wiele osób nie robi tego ze złej woli. Po prostu święcie wierzą, że zastrzeżony znak towarowy chroni tylko na identyczność. Opierają się przy tym na popularnych mitach. Ważne jest czy sąd uzna znaki za kolizyjne a nie nasza prywatna opinia.
- Jesteś w stanie na kilka sposobów zablokować rejestrację przeciwnikowi. Możesz zażądać od niego wycofania podania, wysłać uwagi do zgłoszenia lub złożyć sprzeciw. Skuteczność takich działań jest wysoka, o ile interweniujesz szybko.
- Monitorowanie znaku towarowego pozwoli Ci wykryć działania konkurenta. Możesz taką usługę zlecić rzecznikowi patentowemu. Oszczędzi Ci to czas.
FAQ
Monitoring znaku towarowego. Na czym polega?
Monitorowanie znaku towarowego polega na pilnowaniu czy konkurencja nie zgłasza podobnego oznaczenia🔴. Te informacje znajdziesz w Biulatynie Urzędu Patentowego.
Od dnia takiej publikacji masz 3 miesiące na złożenie sprzeciwu❌ do zgłoszenia. Jeżeli tego nie zrobisz, Twój przeciwnik może zastrzec nazwę bądź logo łudząco podobną do Twojej marki.
Sam fakt, że masz już zastrzeżony znak towarowy nie zablokuje samoistnie zgłoszenia 👉Musisz wyjść z inicjatywą. Pamiętaj, że usługę weryfikacji co zgłasza konkurencja możesz zlecić rzecznikowi patentowemu✅.
Po co monitorować zastrzeżony znak towarowy?
Ponieważ w obowiązujące obecnie procedurze konkurent i tak może zastrzec łudząco podobny znak towarowy. Ekspert rozpatrujący jego podanie nie sprawdza🔴, czy ktoś już posługuje się kolizyjną nazwą.
Robiąc monitoring znaku towarowego od razu ✅wykryjesz takie zgłoszenie. A to sprawi, że możesz zdusić problem w zarodku. Czyli zmusić konkurenta do całkowitego wycofania się z tej nazwy. Często udaje się to osiągnąć bez wchodzenia w spór.
Jak samemu monitorować znak towarowy?
Samodzielne monitorowanie znaku towarowego możesz zrobić w oparciu o 👉urzędowe wyszukiwarki znaków. Powinieneś je przeglądać co kilka tygodni aby mieć czas na złożenie formalnego sprzeciwu.
Uważaj tutaj na popularny błąd🔴. Kolizją nie będzie tylko znak o identycznej nazwie, ale również podobny.
Przykładowo:
✔️Nazwa BLACK CAT będzie naruszała prawa do znaku CZARNY KOT.
✔️Podobnie jak LEDOS i LEBOS.
Oczywiście tylko w przypadku, kiedy dotyczą one tej samej niszy biznesowej.